Dorota Grzegorek z Londynu

Mieszkańcy dzielnicy Peckham, w której zlokalizowane jest SDCAS, fot. Dorota Grzegorek

Mieszkańcy dzielnicy Peckham, w której zlokalizowane jest SDCAS, fot. Dorota Grzegorek

Mam wrażenie, że moje uczestnictwo w wolontariacie w Wielkiej Brytanii było wynikiem pewnego ciągu zdarzeń. Kiedy kilka lat temu podczas treningu z programu „Młodzież w działaniu” dowiedziałam się o możliwości odbycia długoterminowego zagranicznego wolontariatu, postanowiłam, że chciałabym pojechać. Mimo to, jakoś owe marzenie odkładałam. W zamian zdecydowałam się na udział w wymianie studenckiej Erazmus. Tuż przed półrocznym wyjazdem na zagraniczny uniwersytet otrzymałam maila z informacją o ASF'ie i rozpoczętej rekrutacji do projektów w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Z dużym zainteresowaniem prześledziłam historię stowarzyszenia. Spodobało mi się, że ASF ma korzenie chrześcijańskie, pracuje na rzecz zachowania pamięci historycznej, pojednania między narodami oraz społecznej solidarności. Marzenie powróciło. Zdecydowałam się zaryzykować! Rzuciłam się na głęboką wodę i rozpoczęłam swoją roczną londyńską przygodę z organizacją pozarządową Southwark Day Centre for Asylum Seekers (SDCAS). Dzięki klientom SDCAS dowiedziałam się wielu fascynujących rzeczy na temat różnych krajów (zwłaszcza z Bliskiego Wschodu i Afryki), kultur, języków, tradycji. Zwalczyłam w sobie niektóre stereotypy. Utwierdziłam się w przekonaniu, że jeśli istnieje wzajemny szacunek możliwe jest porozumienie między osobami, niezależnie od ich pochodzenia. Z tego względu, uważam, że SDCAS dobrze wpisuje się w założenia ASF'u.

Dorota Grzegorek z klientką SDCAS w Museum of London

Projekt SDCAS przede wszystkim służy budowaniu wzajemnego zaufania i akceptacji. Poruszyło mnie wiele wstrząsających, trudnych, dramatycznych historii klientów. Do teraz podziwiam ich determinację w dążeniu do życia w wolności i godności. Praca z uchodźcami z różnych krajów uwrażliwiła mnie na wiele kwestii kulturowych, politycznych i społecznych oraz pozytywnie przyczyniła się do wzbogacenia mojej wiedzy i profesjonalnych umiejętności. Moje życie w Wielkiej Brytanii nie było ani lepsze, ani gorsze od tego polskiego. Było natomiast zupełnie inne. Londyn stał się miastem oswojonym. Każdy dzień niósł niespodzianki i wyzwania dzięki którym poznawałam brytyjską rzeczywistość, innych ludzi oraz samą siebie.

Dorota Grzegorek

Wolontariat sfinansowany ze środków programu "Młodzież w Działaniu"